Microsoft Flight Simulator 2024 – czy jest nam potrzebny?

Autor:

Gdy Microsoft ogłosił, że w przyszłym roku ma się pojawić kolejna odsłona Microsoft Flight Simulatora, wielu użytkowników zareagowało pytaniem „no, ale po co?”. Dziś wiadomo już nieco więcej na temat tego, jakich mechanik mamy się spodziewać najszybciej w MSFS 2024 i tym samym możemy spróbować odpowiedzieć na wspomniane wyżej pytanie.

Od samego początku, gdy światło dzienne ujrzały pierwsze materiały na temat nowej odsłony symulatory, które skupiały się przede wszystkim na aspekcie nowej funkcjonalności, jaką mają być aktywności, twierdziłem, że Microsoft musi przyciągnąć uwagę wszystkich tych, którzy znudzili się sandboxowym charakterem MSFS-a 2020. Przypuszczam, że takich osób jest naprawdę sporo, szczególnie w gronie użytkowników konsol Xbox, często nie mieli wcześniej do czynienia z tego rodzaju symulatorami. Nie da się ukryć, że w MSFS-ie 2020 trzeba umieć sobie samemu znaleźć zajęcie, z czym mogą mieć problemy osoby wychowane wyłącznie na grach fabularyzowanych. Idę o zakład, że wielu użytkowników konsol po premierze MSFS-a na Xboxach zainstalowało MSFS-a, po czym – po kilku tygodniach lub miesiącach – oni się znudzili i już do latania nie wrócili. I Microsoft na pewno będzie chciał coś z tym zrobić.

W mojej ocenie wprowadzenie wspomnianych aktywności (mniej lub bardziej fabularyzowanych) w ramach aktualizacji Microsoft Flight Simulatora 2020, nie przyniosłoby rozwiązania. Według mnie jest wielce prawdopodobne, że osoby zrażone „nudą” w obecnej edycji MSFS-a, nie wróciłyby zwabione nawet naprawdę dużą aktualizacją. Tu może być konieczny totalny restart i zaproszenie tych osób do kompletnie nowej odsłony. I mam wrażenie, że Microsoft doskonale o tym wie. I myślę, że przyciągnięcie tych znudzonych graczy jest głównym celem nowego Microsoft Flight Simulatora. Tym samym nadarza się możliwość przepisania na nowo silnika, który napędza obecny symulator, co może pozwolić na przesunięcie ograniczeń technologicznych i implementację również innych funkcji, które aktualnie nie są możliwe do wprowadzenia.

Przy okazji publikacji Sim Update’u Microsoft tradycyjnie wypuścił listę funkcjonalności, które mają na tapecie i nad którymi pracuje. I – bodajże po raz pierwszy – niektóre pozycje na niej otrzymały nowy status – „Planned MSFS 2024”. Przyjrzyjmy się zatem temu, co zostało przesunięte do wdrożenia w nowej edycji symulatora.

I tak: pierwszą opcją, która została przesunięta do ewentualnego wdrożenia w MSFS-ie 2024 jest możliwość współdzielenia kokpitu jednego samolotu z innym graczem. Dalej mamy profile kontrolerów do konkretnych samolotów, dostęp do tworzenia planu lotu bez wychodzenia do menu głównego, zmieniające się pory roku, a także otwieranie drzwi defaultowych samolotów.

Wiele wskazuje więc na to, że Microsoft Flight Simulator 2024 nie będzie rewolucją, a raczej ewolucją. Użytkownicy, którzy świetnie bawią się w MSFS-ie 2020 być może nie będą odczuwali potrzeby, aby od razu przesiąść się na nowy symulator – oczywiście zakładając, że nie zostanie zakończone wsparcie obecnej edycji oraz dodatków, takich jak samoloty, czy scenerie. Z kolei osoby, które oczekują od symulatorów innego rodzaju rozgrywki, jak najbardziej mogą być zainteresowane przyszłoroczną produkcją.

Fot. Xbox/Youtube


Zostań naszym Patronem:

Kategorie artykułu: Felietony · Microsoft Flight Simulator
Udostępnień