MSFS 2024 – co wiemy po FSExpo?
19 listopada 2024 r. ma zadebiutować Microsoft Flight Simulator 2024. Jego twórcy – reprezentujący zarówno Microsoft, jak i Asobo – przybliżyli podczas weekendowego FSExpo nieco więcej szczegółów na temat nadchodzącego symulatora.
Przede wszystkim twórcy MSFS-a 2024 obiecują, że ich nowy produkt będzie znacznie bardziej złożony niż symulator z 2020 r., co ma być widoczne niemalże we wszystkich aspektach symulacji. Tekstury ziemi mają być trójwymiarowe, w przeciwieństwie do tekstur 2D z MSFS-a 2020 (było to widoczne chociażby po warszawskim Stadionie Narodowym, który defaultowo nie miał swojego obiektu 3D). Za umieszczanie takich obiektów jak maszty, kominy, linie energetyczne itd. odpowiada PuffinFlight, który tworzył ceniony dodatek We Love VFR do Microsoft Flight Simulatora 2020.
Roślinność w danym miejscu ma być generowana proceduralnie za pomocą AI na podstawie predefiniowanych biomów. Co więcej, samoloty mają mieć wpływ na pobliskie rośliny – zapewne chodzi m.in. o ruch powietrza od silników itd. Symulowane ma być również zachowania tkanin, co będzie mieć przełożenie na realizm lotów balonem, czy też lotów z przyczepionym do samolotu banerem reklamowym. Doznania wizualne ma spotęgować zaimplementowany ray tracing, dzięki czemu mamy otrzymać bardziej naturalnie wyglądające oświetlenie obiektów, czy też chmur.
Dużą nowością w stosunku do poprzednich edycji symulatora będzie możliwość oglądania świata z poziomu człowieka. Umożliwi to choćby dokonywania przeglądu samolotu przed startem, czy też fotografowania obiektów. Lotniska mają być „żywe” ze względu na pasażerów poruszających się m.in. po terminalu. Za jakość lotnisk odpowiedzialne jest studio Gaya Simulations.
Jeśli chodzi o symulację lotu to przebudowany został model lotu – nowy symulator ma symulować znacznie więcej czynników składowych, dzięki czemu odbiór zachowania się samolotu na ziemi i w powietrzu ma ulec znaczącej poprawie. Chodzi tu choćby o turbulencje w tzw. śladzie aerodynamicznym za innymi samolotami. Samoloty AI z ruchu na żywo mają mieć odpowiednio dopasowane malowania liniowe, a dzięki zaimplementowaniu rozwiązań znanych z darmowego dodatku dla MSFS-a 2024 Global Ship AI Traffic na morzach i innych akwenach pojawią się statki – również z ruchu na żywo.
Podczas prezentacji potwierdzone zostały kolejne domyślne samoloty, które znajdą się w Microsoft Flight Simulatorze 2024. Potwierdzono, że iniBuilds pracuje nad Airbusem A330 w dwóch wersjach: 200 i 300 oraz nad Airbusem A400M. Do nowego symulatora trafi również przejęty od Aerosoftu i znacząco przebudowany Twin Otter. Dzięki Got Friends do MSFS-a zostanie przeniesiony ultralekki samolot obserwacyjny Edgley EA-7 Optica. To samo studio odpowiedzialne jest za wdrożenie szybownictwa – w MSFS-owym hangarze znajdzie się m.in. Draco X, motoszybowiec Stemme S12. Największym zaskoczeniem była zapowiedź defaultowego Boeinga 737 MAX, o którym powiedziano, że jest najbardziej zaawansowanym samolotem stworzonym kiedykolwiek przez Asobo.
Za symulację działania awioniki odpowiedzialne jest w dalszym ciągu Working Title, które przeniesie do symulatora całkowicie nowy system Primus Epic 2. Dodatkowo studio to pracuje nad stworzeniem wewnętrznego systemu planowania trasy, wykorzystującego używane m.in. przez Lufthansę mapy i karty LIDO. System ten ma objąć również planowanie paliwa oraz ładunku. Może się okazać, że w niektórych przypadkach narzędzie to zastąpi SimBriefa oraz aplikację Navigraph Charts. Symulator ma też wzbogacić się o nowy system powtórek Flight Control Replay.
Wygląda więc na to, że twórcy MSFS-a 2024 postanowili, że wykorzystają pracę autorów najlepszych dodatków do MSFS-a, takich jak Global Ship AI Traffic, czy We Love VFR. Efektem tego może być to, że w porównaniu do poprzednika MSFS 2024 będzie produktem znacznie bardziej kompletnym.
Zapis całej prezentacji:
Fot. Microsoft Flight Simulator/Youtube